Social Media

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wolontariusze w mundurach. WOŚP na misjach poza granicami państwa

Zbliża się 32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Styczniowy finał, czerwone serduszka i charakterystyczne puszki na stałe zagościły już w naszej świadomości. Co roku wolontariusze prześcigają się w pomysłach na aukcje i atrakcje, by zachęcić darczyńców do udziału. Inicjatywa bardzo szybko przeniknęła także… do wojska!

Nie masz czasu przeczytać? Posłuchaj wersji audio!

Wojsko kojarzy się przede wszystkim z mundurem, bronią, rygorystycznymi ćwiczeniami i działaniami bojowymi. Są to trafne skojarzenia, ale zakres działania polskich żołnierzy jest o wiele szerszy. Oprócz ćwiczeń, ważną część życia żołnierza stanowi sport i wspieranie lokalnej społeczności. Nie dziwi więc, że formacja, dla której wśród najwyższych wartości znajduje się służba narodowi, angażuje się również w działalność dobroczynną.

O Jurku Owsiaku usłyszeliśmy po raz pierwszy na początku lat 90., kiedy zorganizował zbiórkę pieniędzy dla dzieci z chorobami kardiologicznymi. Pierwszy Finał WOŚP odbył się 3 stycznia 1993 r., a wojsko grało z nim od samego początku. Już w 1993 r. „Polska Zbrojna” donosiła:

W jednostkach Pomorskiego Okręgu Wojskowego żołnierze służby zasadniczej masowo zgłaszali się na przepustki, by wziąć udział w niedzielnej imprezie. Do koszar wracali z plakietkami „serduszek” na mundurach.

Doroczne Finały szybko zakorzeniły się w polskiej kulturze, a wsparcie wojska ich nieodłączną częścią. Mundurowi pomagali w organizacji, wystawiali przedmioty na aukcję, a w dniu finału karmili zmarzniętych uczestników pożywną grochówką z kotła kuchni polowej.

Poza granicami państwa

Trudno stwierdzić, kiedy po raz pierwszy charakterystyczne czerwone serduszka zagościły w bazach polskich żołnierzy na misjach. Wiemy natomiast, że przywędrowały za żołnierzami, którzy nawet lata przed wyjazdem udzielali się w tym przedsięwzięciu w kraju. Ppłk. Paweł Półtorak tak mówił o organizacji zbiórki w PKW Czad:

Moi żołnierze wielokrotnie wspomagali finały WOŚP w kraju, dlatego posiadamy pewne doświadczenie. Tutaj pierwszym etapem było wyjaśnienie naszym kolegom z innych krajów celu planowanej akcji.

Wojskowe atrakcje dla darczyńców

Organizacja kwesty na misji poza granicami państwa potrafi przysporzyć trudności. O założeniu sztabu należało zwykle pomyśleć na kilka miesięcy przed wylotem na misję. Następnie problemów mogło nastręczyć dostarczenie do bazy materiałów – terminy dostaw z kraju nigdy nie są pewne, a warunki na miejscu potrafią się dynamicznie zmieniać. Należało też przedstawić ideę zbiórki kolegom z innych kontyngentów narodowych. Tu z pomocą przychodziły tłumaczenia plakatów i szeroko zakrojone akcje informacyjne.

Z drugiej strony, życie w bazie wojskowej dawało organizatorom szansę, by zaproponować darczyńcom niepowtarzalne atrakcje. Na aukcje trafiały coiny, koszulki i inne pamiątki, generałowie dorzucali artefakty ze swoimi autografami. Obowiązkowym przedmiotem wielu licytacji były i nadal są ryngrafy (przykładowy ryngraf wystawiony na aukcję, https://allegro.pl/oferta/zestaw-ryngraf-i-coiny-od-pkw-unifil-stacjonujacy-w-libanie-15067191762 [dostęp 23.01.2024]), czyli pamiątkowe tabliczki w kształcie godła, bardzo popularny w wojsku typ prezentu okolicznościowego.

Rynygraf pamiątkowy od dowódcy PKW Unifil ppłk. Radosława Wujdy, 32. Finał WOŚP

Przygotowania zwykle ruszały z kilkudniowym wyprzedzeniem. Finałowa niedziela zaczynała się wcześnie, czasami nawet o szóstej ra no. Pierwsi wolontariusze pojawiali się na przykład przy wejściach na stołówki. Kwesta trwała cały dzień, a z upływem czasu w międzynarodowych bazach robiło się… jednolicie. Coraz więcej osób, niezależnie od narodowego munduru, prezentowało czerwone serduszka. Uczestnicy mogli, w zależności od miejsca, obejrzeć pokazy umiejętności zespołów medycznych czy bojowych bądź poznać z bliska wojskowy sprzęt. Z kolei w 2013 roku w Afganistanie wolontariusze wystawili na aukcję strzelanie z 152 mm armatohaubicy Dana, lot śmigłowcem z certyfikatem oraz wylot do Kabulu na zakupy (ta ostatnia atrakcja została wylicytowana za 1400 dolarów!). Jeśli były możliwości techniczne, to żołnierzom towarzyszyła transmisja z krajowego Finału.

Ważne było również wciągnięcie „misjonarzy” do aktywnego udziału w zawodach sportowych organizowanych w dniu Finału. Żołnierze z całego świata stawali w szranki na strażackim torze przeszkód, turniejach piłki nożnej czy zawodach CrossFit. Po takich atrakcjach należało uczestników nakarmić. Królowała oczywiście wojskowa grochówka, ale nie tylko. W Czadzie w 2009 roku podawano specjalnie upieczone ciasto, a sztab w Afganistanie w 2014 r. zorganizował kiełbaski i karkówkę z grilla. Finałowy wieczór w wielu bazach kończył się dyskotekami. Zdarzało się natomiast, że żołnierze z najbardziej wysuniętych posterunków dorzucali datki jeszcze kilka dni później.

Z roku na rok akcja cieszyła się coraz większą popularnością i uznaniem międzynarodowego grona, o czym wspomina płk. Siudak, dowódca PKW w Czadzie:

Moi żołnierze aktywnie włączyli się do udziału w pierwszym organizowanym w PKW Czad finale WOŚP. Dodatkowo wielu naszych zagranicznych kolegów, z którymi codziennie realizujemy zadania misyjne, zobaczyło jak Polacy starają się pomóc potrzebującym dzieciom. Widać było, że pozytywnie zaskoczyła ich skala organizowanej w Polsce i zagranicą akcji. Zebraliśmy z serca darowane od żołnierzy EUFOR fundusze.

Sztab WOŚP, PKW Czad 2009 rok

Jakie kwoty padały na zbiórkach misyjnych? Zależnie od roku, miejsca organizacji i przede wszystkim wielkości, były to sumy od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy złotych lub dolarów. Wpłaty w egzotycznych walutach również się zdarzały. Do najciekawszych zbiorów PKW można zaliczyć mongolskie tugrugi i dirhamy ze Zjednoczonych Emiratów arabskich (Irak 2007) czy libańskie libresy.

Obchody Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy różniły się więc wielkością, organizowanymi atrakcjami i przekazanymi do kraju sumami, ale jedna rzecz na przestrzeni lat i kilometrów odległości pozostała taka sama: w bazach w Libanie, Afganistanie, Kosowie, Czadzie i wielu innych zakątkach świata o godzinie 20.00 zawsze przychodził czas na światełko do nieba. Zapalano je raczej przy pomocy reflektorów, gdyż użycie fajerwerków byłoby zbyt problematyczne, jednak ten uniwersalny symbol był elementem obowiązkowym Finału.

W drugiej dekadzie XXI w. zaangażowanie wojska w inicjatywę znacząco się zmniejszyło. Jednakże w tym roku, po kilku latach przerwy, wojsko wraca do gry z Orkiestrą. Żołnierze będą kwestować m.in. w Iraku, Republice Środkowoafrykańskiej, Bośni i Hercegowinie, Rumunii, Turcji, Estonii, na Łotwie, Sycylii i w Libanie.

Misje poza granicami państwa

Polscy żołnierze uczestniczą w zagranicznych misjach wojskowych od 1953 roku, kiedy weszli w skład Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych w Korei. Od 1973 roku jako jedyne państwo bloku wschodniego, Polska partycypowała w misjach pokojowych ONZ (od misji UNEF II w Egipcie). W 1988 r. Polak był w składzie delegacji odbierającej Pokojową Nagrodę Nobla. W ciągu tych siedemdziesięciu lat, w około stu misjach różnego typu, wzięło udział już ponad sto dwadzieścia tysięcy żołnierzy i pracowników cywilnych.

red. BG

Bibliografia:

  • Zagrało także wojsko, „Polska Zbrojna” nr. 3/1993, s. 1-2.
  • „Wojska Lądowe”
  • Kudlewski, WOŚP w Czadzie, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, https://archiwumdo.wp.mil.pl/aktualnosc1a3f.html?idaktualnosc=1104 [dostęp: 23.01.2024].
  • Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, strona archiwalna, https://archiwumdo.wp.mil.pl/aktualnosc_lista.html [dostęp: 23.01.2024]
  • Historia, strona Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, https://www.wosp.org.pl/fundacja/historia [dostęp: 23.01.2024].
  • Kronika Wojska Polskiego 2013, red. G. Jasiński, Warszawa 2014.
Korektor: Bartłomiej Gajek

historyk, archiwista, współtwórca i redaktor naczelny portalu www.pregierz.pl. Zajmuje się przestępczością w epoce nowożytnej oraz historią Krakowa. Współpracował m.in. z twojahistoria.pl, "Mówią Wieki" i "Newsweek Historia".

Inne publikacje

Udostępnij ten artykuł na swoich profilach

Warto zobaczyć:

Podobał Ci się tekst?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Cię zainteresować:

Średniowiecze

Symbolika i sztuka, czyli wilkołaki i demony w kościołach

Obraz miał pierwszeństwo przed słowem; tak było dawniej, ale także współcześnie jest ten trend zauważalny. W początkach naszej państwowości dzieła sztuki miały ogromną rolę przekazywania wiedzy, treści i znaczeń symbolicznych. O nich właśnie postaram się opowiedzieć w tym krótkim tekście.

Czytaj więcej »
Współczesność

Alcatraz – wyspa, więzienie i słynna ucieczka

Skalista wyspa u wybrzeży San Francisco. Słońce, morze i wszechobecna sól. Dzisiaj miejsce to jest chętnie odwiedzane przez turystów, którzy chcą zobaczyć na własne oczy słynne więzienie o zaostrzonym rygorze. Zapoznajmy się w takim razie z historią tego miejsca i opisem ucieczki więźniów – Franka Morrisa i braci Anglinów. Czy rzeczywiście się udała?

Czytaj więcej »
Nowożytność

Szubienica, pal, garota. Przegląd kar w dawnej Rzeczypospolitej

Popełnienie przestępstwa niosło za sobą nieuchronność postawienia przed sądem. Spisane prawo (ale także zwyczajowe) zawierało opisy popełnionych przestępstw oraz konsekwencji im odpowiadającym. Znajdziemy je m.in. w kodeksie cesarza Justyniana Wielkiego, statutach Kazimierza Wielkiego i Carolinie. Poniżej postaram się zwięźle przytoczyć kilka głównych punktów procesu i rodzajów kar w Rzeczypospolitej późnego średniowiecza oraz nowożytności.

Czytaj więcej »
Skip to content