pomiędzy Polską a krajami Europy Zachodniej występowały duże różnice w szkoleniu katów. Na zachodzie przyszły kat zdobywał doświadczenie od najmłodszych lat, najczęściej podróżując i podpatrując fach od innych mistrzów małodobrych. W Polsce katami zostawali ludzie często przypadkowi — złodzieje, zabójcy, osoby zdemoralizowane. Za przykład niech posłuży historia złodzieja Jędrzeja Łachety, który w 1614 roku przyznał się do wszystkich przestępstw nie okazując skruchy. Wtedy też krakowski kat poprosił sędziów, by nie skazywano Jędrzeja na karę śmierci, a pozwolono mu zostać katowskim pomocnikiem.