Nie masz czasu przeczytać? Posłuchaj wersji audio!
Skąd wywodzą się obchody nocy Kupały?
Słowianie wierzyli w cudowną moc praktyk magicznych. Za ich pomocą próbowali zapewnić sobie urodzaj, płodność, szczęście i dobrobyt. Najważniejsze zwyczaje odprawiali w czasie przesileń słonecznych. W obchodach bardzo ważną rolę odgrywały rytuały oczyszczające.
Nie inaczej było w przypadku zwyczajów praktykowanych w okolicach 21-22 czerwca, czyli w czasie przesilenia letniego. Podczas tzw. nocy Kupały lub święta Kupały, lud czcił Słońce i siły witalne oraz odprawiał liczne obrzędy mające na celu zapewnienie sobie zdrowia, szczęścia i urodzaju. Powszechnie wierzono, że to czas cudów np. magicznej mocy kwiatu paproci i innych roślin, wody, ognia i żaru oraz zwiększonej mocy duchów, czarownic i wszelkiego zła. Stąd Słowianie stosowali szczególne środki ochronne, które miały zapobiec działaniu złych mocy.
Noc pełna miłosnych uniesień
Tej nocy powiększać miały się możliwości prokreacyjne ludzi. Stąd w czasach przedchrześcijańskich częścią obchodów były orgie o charakterze magicznym i obrzędowym. Po rozpowszechnieniu się w Polsce wiary chrześcijańskiej zaprzestano tych praktyk. Jednak nadal był to moment kojarzenia par, wyznań miłosnych i inicjacji seksualnej młodych osób. Niejedna dziewica gubiła wówczas wianek z ukochanym. Przyjęło się, że po takiej nocy młodzieniec powinien poprosić rodziców panny o jej rękę. W ten sposób mogła ona uniknąć małżeństwa zaaranżowanego przez rodzinę.
Warto dodać, że choć noc Kupały była obchodzona przez ludy słowiańskie, to podobne rytuały odprawiały ludy germańskie, ugrofińskie i bałtyckie. W krajach anglosaskich są znane pod nazwą Midsummer, a germańskich — Mittsommerfest.
Co oznacza zagadkowa nazwa „noc Kupały”?
Nie da się jednoznacznie stwierdzić, skąd wzięła się nazwa „noc Kupały”. Powstało wiele teorii na ten temat. Niektórzy badacze wiązali to pojęcie z bóstwem o takim właśnie imieniu. Miał to być słowiański bóg miłości. Jednak obecnie ta teoria jest uznawana za błędną, ponieważ to rzekome bóstwo jest najprawdopodobniej wytworem czasów chrześcijańskich. Kościół upersonifikował to pojęcie i próbował zastąpić kult Kupały obchodami ku czci św. Jana Chrzciciela.
Inna, często podważana teoria, mówi o tym, że ta nazwa wywodzi się od prasłowiańskiego słowa oznaczającego kąpiel i praindoeuropejskiego wyrazu określającego miłość cielesną. Według kolejnej hipotezy słowo Kupała jest związane z nazwą kukły palonej podczas obchodów. Jednak najbardziej prawdopodobne jest to, że pojęcie to pochodzi od indoeuropejskiego określenia kup, które oznacza jarzyć się, żarzyć lub kump, czyli zbiorowość, grupa, plemię.
Rytualne palenie ognisk i tańce wokół nich
Jednym z najważniejszych symboli obchodów nocy Kupały był ogień. Według Słowian miał on oczyszczającą i ochronną moc. Na wzgórzach, pagórkach, szczytach i leśnych polanach rozpalano wielkie ogniska, później zwane sobótkami. Do krzesania ognia wykorzystywano dwa drewienka. Chłopcy tarli jedno drewno o drugie do momentu powstania iskry.
Wokół rozpalonego ogniska dziewczęta rozpoczynały rytualne tańce. Ubrane były na biało. Ciało miały przepasane bylicą, której przypisywano magiczne moce. Krążyły wokół ognia i śpiewały pieśni. Ich elementy zachowały się w piosenkach ludowych. Widoczny był w nich motyw słońca i miłości młodych ludzi. Młodzieńcy skakali ponad płomieniami. Czasami robili to wspólnie z wybranymi przez siebie dziewczynami. Udany skok przez ogień wróżył szczęśliwy związek aż do śmierci. Był też uważany za rodzaj nieformalnych zaręczyn.
W ogniu palono słomianą kukłę tzw. Marę, a także przystrojoną kwiatami końską lub krowią głowę albo słomiane koło symbolizujące słońce oraz liczne zioła, którym przypisywano magiczne moce, m.in. bylicę, piołun i dziurawiec. Powstały dym miał chronić przed wszelkim złem, urokami i zakusami czarownic. Lud wierzył też, że wybrane zioła mogą przynieść inne pozytywne skutki, np. wyleczyć bóle lub ułatwić poród.
Poza tym istnieje teoria, że palenie ognisk miało na celu wzmocnienie działania bóstwa utożsamianego ze Słońcem, które w tym okresie osiągało swój maksymalny czas świecenia. Była to praktyka znana w świecie słowiańskim. Uważano, że bóstwa mogą ulec zniszczeniu i dlatego należy podtrzymywać ich siłę za pomocą np. ofiar ze zwierząt.
Magiczna moc wody
Przed obchodami kupalnocki nie wolno było kąpać się w otwartym zbiorniku wodnym. Słowianie wierzyli, że czają się tam wodniki, wodnice, utopce oraz inne demony wodne, które pragną ofiary z ludzi. Uważali, że dopiero po tym dniu można w miarę bezpiecznie zażywać kąpieli w rzekach, stawach, jeziorach czy strumieniach, zachowując przy tym ostrożność, aby nie przywołać złych stworzeń.
Wierzenia te przetrwały długie lata. Były widoczne w praktykach chrześcijan, którzy kąpali się w rzekach dopiero po obchodach św. Jana Chrzciciela. W ich trakcie święcono wodę i tym samym wyganiano wszelkie złe moce z otwartych zbiorników wodnych. Wierzono, że kąpiel w noc świętojańską zapewnia zdrowie, urodę, odwzajemnioną miłość, szczęśliwe małżeństwo i rodzicielstwo. Warto dodać, że najprawdopodobniej w czasie nocy Kupały dokonywano aktu włączania młodzieży do kręgu dorosłych poprzez zanurzenie w wodzie i próbę ognia.
Puszczanie wianków na wodę przez panny jako wróżba miłosna
Puszczanie wianków, wykonanych z polnych kwiatów, na rzekę to zwyczaj znany do dziś. Niegdyś miał on swój głęboki sens. Po pierwsze, wieńce stanowiły ofiarę dla bóstw wodnych składaną w celu ich obłaskawienia.
Po drugie, były wykorzystywane do wróżenia. Jeśli wianek płynął bez problemu z nurtem rzeki, oznaczało to rychłe, szczęśliwe małżeństwo. Gdy zaplątał się w wodne rośliny, wróżył dłuższe czekanie na męża, co najmniej przez rok. Najgorzej, jeżeli przewrócił się lub utonął, ponieważ była to przepowiednia smutków oraz niepowodzeń miłosnych i życiowych. Zdarzało się też, że panny puszczały na wodę parę wianków albo jeden większy wspólny wieniec. Pomyślność zwiastowały wianki, które płynęły równo obok siebie z biegiem rzeki. Najlepszą wróżbą była sytuacja, gdy jeden z nich podpłynął do drugiego.
Poszukiwanie czarodziejskiego kwiatu paproci
Obchody święta Kupały, ale i też późniejszej nocy świętojańskiej, związane były z wyprawami po kwiat paproci. Słowianie nazywali go perunowym kwiatem. Perun był jednym z najważniejszych bóstw słowiańskich. Stanowił uosobienie burz, piorunów, płodności i urodzaju.
Taka nazwa kwiatu paproci nie była przypadkowa. Przypisywano mu wiele właściwości magicznych. Uważano, że jego blask wyznacza drogę do wspaniałego skarbu zakopanego w ziemi. Kto go znajdzie, będzie bogaty i szczęśliwy. Posiądzie też wszystkie mądrości tego świata.
Nie było to łatwe zadanie. Według legendy kwiat rozkwitał tylko na moment, a dostępu do niego broniły czarownice, diabły i inne złe stworzenia. Aby ochronić się przed ich działaniem, śmiałkowie stosowali wiele środków ochronnych, m.in. przepasywali swoje nagie ciała zielem bylicy, a w czasach chrześcijańskich — różańcem lub szkaplerzem. W ręce trzymali Biblię lub inną pobożną książkę. Po znalezieniu kwiatu mieli stworzyć wokół niego krąg, używając do tego święconej kredy, a następnie przynieść go do domu w ukryciu i milczeniu. Często poszukiwania służyły do spotkań zakochanych par i wyznawania sobie miłości. Był to bowiem czas inicjacji seksualnej młodego pokolenia. Także w czasach chrześcijańskich.
Czym różni się święto Kupały od nocy świętojańskiej?
Kościół katolicki nie potrafił zwalczyć pogańskich obchodów nocy Kupały. Stąd duchowni podjęli decyzję o asymilacji tego święta. Postanowili związać go z obrzędami ku czci św. Jana Chrzciciela i przenieść świętowanie najpierw na okres Zielonych Świątek, a potem na wigilię dnia św. Jana, czyli na 23 czerwca. Chrzciciela wybrano najprawdopodobniej dlatego, że chrzcił on wiernych w wodzie.
Jednak lud nadal odprawiał dawne słowiańskie rytuały, gromadząc się przy ogniskach w nocy z 23 na 24 czerwca. Spotykało się to z licznymi protestami przedstawicieli Kościoła. Pierwsze oficjalne zakazy przypadają na XIV i XV w. Wydali je m.in. biskup poznański Andrzej Łaskarz i król Kazimierz Jagiellończyk.
Mimo to obchody świętojańskie popierały niektóre wykształcone i uznane osoby. Pochwalał je Jan Kochanowski, który poświęcił im poemat pt. Pieśń świętojańska o Sobótce. Obrzędy przetrwały do XX w., a pewne ich elementy do dziś. Warto dodać, że w wigilię św. Jana w Kościele katolickim święci się wodę i zioła, przede wszystkim dziurawiec i macierzankę. Obrzędy te są świadectwem dawnych przedchrześcijańskich praktyk.
Dzień św. Jana i Onufrego w tradycji ludowej
Dzień po nocy świętojańskiej lud spędzał na mszy świętej i spisywaniu różnych kontraktów. Jan Chrzciciel jest bowiem patronem osób dokonujących transakcji. Był to czas rozpoczęcia różnych prac polowych, np. sianokosów, których nie wolno było się podejmować przed tym dniem, a także oczekiwania na deszcze świętojańskie. Za najbardziej pomyślną wróżbę uważano ciepłe i kilkudniowe opady, które miały miejsce na kilka dni przed św. Janem. Była to zapowiedź dużych plonów.
Także w prawosławnych obrzędach można dostrzec ślady pradawnych praktyk ku czci Słońca. Są one widoczne w obchodach dnia św. Onufrego, które wypadają 25 czerwca (w kalendarzu juliańskim — 12 czerwca). W przeddzień tego święta duchowni święcą wodę, a o brzasku odbywa się odświętna procesja.
Współczesne obchody święta Kupały i nocy świętojańskiej
Obchody nocy Kupały kontynuowane są przez grupy rodzimowiercze, np. Polski Kościół Słowiański. Odtwarzają one dawne obrzędy, opierając się na obecnym stanie wiedzy na ten temat.
Bardziej popularne są imprezy organizowane przez miasta, np. Kraków i Gdynię. Jednak mają one niewiele wspólnego z tradycyjnymi obchodami nocy świętojańskiej. Organizatorzy skupiają się na oprawie artystyczno-rozrywkowej, a dawne praktyki ograniczają głównie do puszczania wianków na wodzie.
Niektóre regionalne i ogólnopolskie towarzystwa oraz domy kultury tworzą inscenizację dawnych rytuałów świętojańskich w ramach imprez folklorystycznych. Powodzeniem cieszą się też festyny na nadrzecznych bulwarach, które luźno nawiązują do dawnych zwyczajów.
Bibliografia:
- Czubacki J., Noc Kupały – słowiańskie święto miłości, Historia zapomniana i mniej znana, 2016, https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2016/06/21/noc-kupaly-slowianskie-swieto-milosci/ [dostęp dnia 29.05.2023].
- Jankowiak A., Noc Kupały vs Noc świętojańska. Jak chrześcijaństwo zawłaszczyło słowiańskie tradycje?, Ciekawostki historyczne, 2021, https://ciekawostkihistoryczne.pl/2021/06/24/najkrotsza-noc-w-roku-czyli-noc-swietojanska-jak-chrzescijanstwo-zawlaszczylo-slowianskie-tradycje/ [dostęp dnia 29.05.2023].
- Łabędzka K., Kupalna inicjacja, czyli o tym, jak Kupała młodzież w dorosłość wprowadzał…, Sławosław.pl. Sławny Słowian Świat, 2016, https://www.slawoslaw.pl/o-tym-jak-kupala-mlodziez-w-doroslosc-wprowadzal/ [dostęp dnia 29.05.2023].
- Łabędzka K., Noc Kupały, czyli święto najkrótszej nocy, Sławosław.pl. Sławny Słowian Świat, 2016, https://www.slawoslaw.pl/swieto-kupaly/ [dostęp dnia 29.05.2023].
- Łabędzka K., Ogień zapalimy wianki z wodą puścimy, kwiat odnajdziemy, Sławosław.pl. Sławny Słowian Świat, 2016, https://www.slawoslaw.pl/ogien-zapalimy-wianki-z-woda-puscimy-kwiat-odnajdziemy/ [dostęp dnia 29.05.2023].
- Ogrodowska B, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2012, s. 204-213.
- Ogrodowska B., Polskie tradycje i obyczaje rodzinne, Warszawa 2012, s. 116.
- Ogrodowska B., Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce. Mały Słownik, wyd. II, Warszawa 2001, s. 28, 101, 132, 139, 193-194, 232-233, 244-245, 247, 253.
- Pilarek R., Świat roślin w obrzędowości świętojańskiej na podstawie źródeł etnograficznych z przełomu XIX i XX w., [w:] red. Kasprzyk D., Nie tylko o wsi… Szkice humanistyczne dedykowane Profesor Marii Wieruszewskiej-Adamczyk, Łódź 2013, s. 393-408.
- Przybylski, Noc Świętojańska, Opiekun młodzieży. Bezpłatny dodatek do Drwęcy, 1929, nr 16, s. 1-2.
- Uryga J., Rok Polski w życiu, w tradycji i obyczajach ludu, Włocławek 2002, s. 273-277.
- Willman A. (red.), Folklor Polski. Sztuka ludowa, tradycje, obrzędy, Warszawa 2020, s. 22-23, 120-121, 285.
Barbara Kranz
Korektor: Ewelina Powierska
korektorka, autorka tekstów, transkrybent. Interesuje się historią XX wieku (II wojna światowa), ale także, na przestrzeni wieków, historią innych kontynentów. Miłośniczka kryminałów i horrorów. Związana z Fundacją Sama Mama.