milczenie skazanego na torturach odczytywano i tłumaczono inaczej niż jego niewinność. Kazimierz Jagiellończyk w 1468 roku ustanowił tzw. sudiebnik, który stwierdzał, że jeśli podejrzany o kradzież nie wyzna swoich uczynków to ma być skazany na śmierć jako „”zielenin”” („”bo ziele zna””). Przepis ten powtórzono także w statutach litewskich. Ówczesny znawca praw – Bartłomiej Groicki – pisał: […] na męki mają być dani, pierwej wszystkie włosy brzytwą ogolą dla opatrzenia, aby jakich kunsztownych pomocy we włosiech nie miał (…) za którymi żadnej męki nie czują. Czary miały znajdować się w ustach, na głowie, we włosach lub pod pachami.